Kolejne podium i awans Pedrosy w MotoGP

Zawodnik zespołu Repsol Honda zachował zimną krew mimo bardzo trudnych warunków pogodowych. Na przesychającym torze opony typu "wet" zużyły się bowiem tak mocno, że pełne otwarcie gazu na prostych nie było możliwe. Mimo to, 25-latek zdołał utrzymać drugą pozycję, jednocześnie awansując na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Jeszcze w tym tygodniu Hiszpan podda się operacji usunięcia tytanowej płytki z kontuzjowanego w październiku obojczyka, ale dzięki miesięcznej przerwie przed kolejnym wyścigiem, Grand Prix Portugalii, będzie miał sporo czasu na powrót do pełni sił.



"To był bardzo trudny wyścig, głównie z uwagi na opony - powiedział Pedrosa. - Musiałem utrzymać maksymalną koncentrację, aby nie popełnić błędu. Biorąc pod uwagę problemy z obojczykiem, to dla mnie świetny początek sezonu. Tracę tylko dziewięć punktów do lidera tabeli, chociaż jeszcze w piątek zastanawiałem się, czy nie wycofać się ze startu i udać na operację."

Mniej szczęścia w Jerez miał zwycięzca Grand Prix Kataru, znów najszybszy w kwalifikacji Casey Stoner (Repsol Honda). Upadający w pierwszym zakręcie ósmego okrążenia Valentino Rossi (Ducati) strącił Australijczyka z jego Hondy RC212V. W tym samym miejscu w połowie wyścigu upadł Marco Simoncelli (San Carlo Honda Gresini), który w trudnych warunkach jechał po swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP.

Hiroshi Aoyama (San Carlo Honda Gresini) o włos przegrał walkę o podium, finiszując na czwartej pozycji. Toni Elias (LCR Honda MotoGP) był dziewiąty, a Andrea Dovizioso (Repsol Honda) dwunasty. Wyścig wygrał nowy lider tabeli, Jorge Lorenzo (Yamaha), przed Pedrosą i Nicky Haydenem (Ducati).