EICMA: Ducati Diavel - motocykl z piekła rodem

Salon EICMA w Mediolanie to rodzaj święta narodowego, na które zjeżdżają tłumnie w nadziei zobaczyć nowości motocyklowe na nadchodzący sezon. W tych dniach Fierra Milano staje się swoistą „świątynią”, a stoiska wystawców rodzajem ołtarzy. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest ten wystawiany przez Ducati, które po podpisaniu kontraktu z Valentino Rossim jest oczkiem w ich głowach.

Na nadchodzący sezon Ducati przygotowało kilka nowości. Większość z nich to znane z obecnego sezonu modele, które poddano ulepszeniom (elektronicznym i liftingującym). Jest wśród nich znalazł się jeden okaz, którego nikt do niedawna po tej marce się nie spodziewał. Inżynierowie z Bolonii sięgnęli do podstawowych instynktów, którymi kierują się motocykliści i stworzyli pojazd marzeń. Kształty figur, długie i posuwiste kreski sprawiły, że projekt stał się czymś niezwykle potężnym.



Nazwany słowem „Diavel”, które pochodzi z Bolońskiego dialektu i oznacza „diabła”. Podczas pierwszej prezentacji koncepcyjnego modelu, jeden z pracowników patrząc na tył motocykla zawołał: “Ignurànt comm’ aldiavel!”, co oznaczało „Zły, zupełnie jak diabeł”.

Serce tego monstrum to Testastretta 11° dwucylindrowa, chłodzona cieczą o pojemności 1198cc. Jest to potężny silnik opracowany przez sportową sekcję Ducati Corse do Superbike’ów. Nie dziwi więc ogromna moc, która wynosi 162 KM oraz moment obrotowy 94lb-ft (127.5Nm). W szybki i prosty sposób jest ona w stanie wykończyć każdą parę opon. Zmodyfikowany układ dolotowy oraz wylotowe porty zostały połączone z ustawieniami rozrządu, co w efekcie dało niepowtarzalny przebieg krzywej momentu obrotowego już przy niskich obrotach, a zarządzanie mocą powierzono systemowi Ride-by-Wire (RbW). Jest to elektroniczny układ łączący manetkę gazu z silnikiem, który w idealny sposób dobiera moc do wybranego przez kierującego schematu jazdy. Diavel posiada trzy takie schematy: 162 KM to sport, 162 KM z progresywną dystrybucją w turystycznej jeździe oraz 100 KM w trybie miasto.