Czwartek, 25 Kwiecieďż˝ 2024 r. Jarosława, Marka
Pogoda: Mazowieckie temp. -5 °C ciśn. 1024 hpa
Dakar 2011: Hołek awansuje, motocykliści idą kask w kask
, źródło: X-raid BMW X3 CC
~04-01-2011; 08:48

Dakar 2011: Hołek awansuje, motocykliści idą kask w kask

Na drugim etapie rajdu Dakar wiodącym z Cordoby do San Miguel został wytyczony inny odcinek specjalny dla samochodów (324 km) inny dla motocyklistów (300 km). ORLEN Team pokonał trasę w dobrym tempie.

Krzysztof Hołowczyc po raz drugi zajął szóste etapowe miejsce i awansował w generalce na piątą pozycję. Motocykliści linię mety przekroczyli z różnicą zaledwie 18 sekund i uplasowali się kolejno Marek Dąbrowski na 23., a Jacek Czachor 24. miejscu.

Dziś zawodnicy kierowali się dalej na północ kraju. Szlak, rozdzielony dwoma dojazdówkami o łącznej długości 440 kilometrów został wytyczony po krętej trasie, na której było wiele wybijających partii.

Wśród motocyklistów Marek Dąbrowski wskoczył w klasyfikacji generalnej do pierwszej dwudziestki. Gdy przyjechał na biwak, jego opona praktycznie nie istniała.

Przejechałem 300 kilometrów po zakrętach i bardzo twardej nawierzchni. Oszczędzałem oponę, a jednak starłem ją praktycznie dokumentnie. Jutro muszę chyba przyjąć mniej agresywną strategię i bardziej dozować gaz, być może będę musiał trochę zwolnić, gdyż w przeciwnym razie mogę mieć problemy na długich etapach. Mój motocykl jest duży i ciężki, dodatkowo ma większy moment obrotowy niż mniejsze czterysta pięćdziesiątki to wszystko działa na niekorzyść mojego ogumienia – komentował Dąbrowski.

W lepszym stanie oponę miał Jacek Czachor. Kapitan znalazł się na liście elite ASO i rywalizuje maszyną o pojemności 450cc. Jak twierdzi, ten motocykl jest znacznie słabszy od większego KTM, a jego prędkość maksymalna jest o ponad dziesięć kilometrów na godzinę mniejsza.

Etap był znacznie ciekawszy niż wczoraj. Rywalizacja sprawiała mi dużą przyjemność. Musiałem jednak jechać w kurzu, gdyż startowałem w grupie, która była wypuszczana co 30 sekund. Na trasie miałem przygodę. W pewnym momencie na OS wbiegła duża spłoszona świnia i zablokowała drogę. Musiałem ostro hamować. Rzeczywiście mieliśmy z Markiem bardzo podobny czas. Nasze motocykle różnią się znacznie i każdy z nas jedzie trochę inną techniką. Naszym celem jest jednak rywalizacja z innymi zawodnikami, a nie między sobą – powiedział Jacek Czachor.
 
Dodaj do: Drukuj stronę Wyślij link Zgłoś błąd  
  Dodaj swój komentarz  

0 komentarzy

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym

Crash test: tramwaj kontra auto!
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
188 km/h na jednym kole
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Nadjeżdża Romet 249 Division
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa.  »
Wiktor Węgrzyn o tragedii w Smoleńsku
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »
REKLAMA