Czwartek, 25 Kwiecieďż˝ 2024 r. Jarosława, Marka
Pogoda: Mazowieckie temp. -5 °C ciśn. 1024 hpa
Honda Hornet - Kuba Sudoł najlepszy_01
~04-09-2009; 13:12

Honda Hornet - Kuba Sudoł najlepszy

W minioną niedzielę (30 sierpnia) odbył się przedostatni wyścig pucharu Honda Hornet, który dostarczył zarówno widzom jak i zawodnikom wielu emocji.
Nasi zawodnicy znów spotkali się na torze Poznań, żeby rozegrać podczas tej rundy jeden wyścig. Znów najlepszy okazał się Kuba Sudoł, który dzięki czwartemu zwycięstwu z rzędu zagwarantował już sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Kuba od początku wyścigu narzucił mocne tempo i delikatnie odjechał rywalom ustanawiając w piątym okrążeniu rekord toru dla klasy Hornet. Pętlę o długości czterech kilometrów pokonał w czasie 1:49.394. To o ponad sekundę szybciej od czasu, jaki osiągnął w kwalifikacjach zdobywając pierwsze pole startowe.

Walczący o drugie miejsce Robert Frysiak i Jakub Tupajka też przełamali magiczną barierę 1:50. Pojedynek tych zawodników był bardzo zacięty od samego początku, a zakończył się wygraną Roberta zaledwie o trzy tysięczne części sekundy!

Na jeden wyścig przed końcem spokojny może być tylko Kuba Sudoł, a o drugie miejsce powalczą Robert Frysiak i Jakub Tupajka. Różnica między nimi wynosi dziś tylko pięć punktów. Teoretyczne szanse na drugie miejsce ma jeszcze Łukasz Śliwa, który zakończył niedzielny wyścig na czwartej pozycji i taką też zajmuje w klasyfikacji generalnej.

Gościem startującym w Hornet Cup podczas tej rundy był tym razem redaktor portalu Motogen, Olaf Popanda:
„Honda Hornet na torze? Dlaczego nie, pomysł znakomity, szczególnie, ze puchar ten ma swoją historię w polskich wyścigach. No i mamy, stało się, latają sobie Hornety po Torze Poznań. Przyznam, że byłem ciekaw, jak taki nagus sprawuje się, jako motocykl wyścigowy, więc kiedy otrzymałem informację z biura Hondy Poland, że mam pojechać w wyścigu, cieszyłem się, jak dzieciak. Pierwszy raz dosiadłem Szerszenia w sobotę, podczas drugiej sesji kwalifikacyjnej, wykręciłem kilka nieśmiałych kółek i uśmiech nie schodził mi z twarzy. Tak samo po warm-up i wyścigu w niedzielę. Po prostu Hornetem da się ścigać, w sposób może lekko inny, niż typowym sportem, ale można jechać szybko i pewnie pokonywać zakręty. Motocykl sprawuje się świetnie, jest w miarę stabilny, zawieszenia dają sobie spokojnie radę na gładkiej nawierzchni toru, zabawa przednia! W temacie zabawy - opony Pirelli, które dedykowane są do Hornet Cup, pozwalają na długie, piękne poślizgi podczas wychodzenia z zakrętów, jest bajecznie! Szczerze przyznam, że jazda Horneciakiem, to ubaw i ściganie za bardzo rozsądne pieniądze i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie stawka zawodników pucharu będzie znacznie większa, ba, mam wrażenie, że Hornety mogą być naprawdę liczną klasą wyścigową. A oportunistom radziłbym spróbować, co potrafi naga 600-ka na torze!”

 
Dodaj do: Drukuj stronę Wyślij link Zgłoś błąd  
  Dodaj swój komentarz  

0 komentarzy

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym

Crash test: tramwaj kontra auto!
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
188 km/h na jednym kole
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Nadjeżdża Romet 249 Division
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa.  »
Wiktor Węgrzyn o tragedii w Smoleńsku
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »
REKLAMA