|
|||||
|
Zamknij
~08-09-2009; 22:04
Chiński Easy Rider
Niegdyś chopper kojarzył się wyłącznie z Ameryką, obecnie tego typu maszyny powstają w wielu krajach na całym świecie, od ładnych paru lat, również w Chinach.
Jak wygląda przykładowy sprzęt proponowany przez Chińczyków? Klasa pojemnościowa zdecydowanie niższa niż w rasowych chopperach czy krążownikach, również gabaryty nie te same… Mały jednoślad z Chin może tylko naśladować większych kolegów, ale przecież i tak to ciągle ten sam „wiatr we włosach”…
Tym razem w nasze ręce trafił Zipp Raven. Jest to niewielki motocykl napędzany dwucylindrowym, rzędowym silnikiem o pojemności 233 ccm. Już przy pierwszym kontakcie z tą maszyną zwracasz uwagę na mnogość lśniących elementów. Kierownica, wydech, czy bagażnik- większość części daje możliwość przejrzenia się w nich niczym w lustrze. Ogólna koncepcja stylistyczna wzorowana była na współczesnych królach szos, jakimi są amerykańskie, czy japońskie krążowniki. Pod nogami kierowcy znajdują się ogromne, wygodne podesty. Również duże są podesty dla pasażera, które zamontowano na masywnych rurach połączonych z funkcjonalnym bagażnikiem. Nieco mocarnego wyglądu nadają głębokie błotniki. Na desce rozdzielczej kierowca znajdzie prędkościomierz, wskaźnik ładowania akumulatora i obrotomierz. Ten ostatni jest niestety bezużyteczny ze względu na wyjątkowo opóźnione reakcje i zupełny brak precyzji w przekazywaniu informacji. Na baku paliwa znajdujemy okrągłą tarczę w chromowanej obudowie, która wskazuje aktualnie wybrane przełożenie oraz podaje informację o poziomie paliwa. Motocykl robi dobre wrażenie, a świadczy o tym między innymi zainteresowanie przechodniów, jakim Raven cieszył się podczas testu.
Przed uruchomieniem zimnego silnika, za pomocą suwaka znajdującego się na kierownicy załączamy ssanie. Wciskamy przycisk rozrusznika i po chwili z podwójnego wydechu w kierunku naszych uszu płynie dość poważnie brzmiący dźwięk czterosuwu. To jeden z tych silników, które potrzebują dużo czasu na osiągnięcie odpowiedniej temperatury. Za słabo rozgrzana jednostka niechętnie współpracuje z kierowcą i dusi się przy każdym odkręcaniu manetki. Żeby silnik był gotowy do jazdy, ssanie wyłączamy dopiero po kilku minutach. Już po krótkiej przejażdżce można zauważyć, że Raven jest dynamicznym motocyklem. Należy tu oczywiście pamiętać, że mam na myśli dynamiczny w stosunku do konkurencyjnych jednośladów w tej klasie. Mówimy w końcu o jedynie 19 KM mocy, więc nie możemy spodziewać się sportowych emocji. Raven stosunkowo chętnie nabiera prędkości do około 100 km/h. Jego maksymalna prędkość wynosi 110-120 km/h. Szczególnie dobre przyspieszenie zauważalne jest tuż po przekroczeniu 80 km/h, co umożliwia sprawne wyprzedzanie.
Tym razem w nasze ręce trafił Zipp Raven. Jest to niewielki motocykl napędzany dwucylindrowym, rzędowym silnikiem o pojemności 233 ccm. Już przy pierwszym kontakcie z tą maszyną zwracasz uwagę na mnogość lśniących elementów. Kierownica, wydech, czy bagażnik- większość części daje możliwość przejrzenia się w nich niczym w lustrze. Ogólna koncepcja stylistyczna wzorowana była na współczesnych królach szos, jakimi są amerykańskie, czy japońskie krążowniki. Pod nogami kierowcy znajdują się ogromne, wygodne podesty. Również duże są podesty dla pasażera, które zamontowano na masywnych rurach połączonych z funkcjonalnym bagażnikiem. Nieco mocarnego wyglądu nadają głębokie błotniki. Na desce rozdzielczej kierowca znajdzie prędkościomierz, wskaźnik ładowania akumulatora i obrotomierz. Ten ostatni jest niestety bezużyteczny ze względu na wyjątkowo opóźnione reakcje i zupełny brak precyzji w przekazywaniu informacji. Na baku paliwa znajdujemy okrągłą tarczę w chromowanej obudowie, która wskazuje aktualnie wybrane przełożenie oraz podaje informację o poziomie paliwa. Motocykl robi dobre wrażenie, a świadczy o tym między innymi zainteresowanie przechodniów, jakim Raven cieszył się podczas testu.
Przed uruchomieniem zimnego silnika, za pomocą suwaka znajdującego się na kierownicy załączamy ssanie. Wciskamy przycisk rozrusznika i po chwili z podwójnego wydechu w kierunku naszych uszu płynie dość poważnie brzmiący dźwięk czterosuwu. To jeden z tych silników, które potrzebują dużo czasu na osiągnięcie odpowiedniej temperatury. Za słabo rozgrzana jednostka niechętnie współpracuje z kierowcą i dusi się przy każdym odkręcaniu manetki. Żeby silnik był gotowy do jazdy, ssanie wyłączamy dopiero po kilku minutach. Już po krótkiej przejażdżce można zauważyć, że Raven jest dynamicznym motocyklem. Należy tu oczywiście pamiętać, że mam na myśli dynamiczny w stosunku do konkurencyjnych jednośladów w tej klasie. Mówimy w końcu o jedynie 19 KM mocy, więc nie możemy spodziewać się sportowych emocji. Raven stosunkowo chętnie nabiera prędkości do około 100 km/h. Jego maksymalna prędkość wynosi 110-120 km/h. Szczególnie dobre przyspieszenie zauważalne jest tuż po przekroczeniu 80 km/h, co umożliwia sprawne wyprzedzanie.
|
||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »