|
|||||
|
Zamknij
~02-01-2009; 11:05
Dakarowe Tango w Buenos Aires
Światowa stolica tanga Buenos Aires ciepło przywitała polskie załogi tegorocznego rajdu Dakar. Po dość skomplikowanych procedurach startowych przyszła pora wyruszyć w trasę.
Tegoroczny rajd Dakar po raz drugi (jak zapowiadają organizatorzy ostatni) rozegrany będzie na kontynencie Ameryki Południowej. Kolejny, zgodnie z tradycją ma powrócić na afrykańskie trasy. Jednak póki co przed załogami długa i niezwykle wyczerpująca przeprawa.
Wszystkie załogi przybyły do Buenos Aires przed Nowym Rokiem i tu spędziły swojego sylwestra. Jak wiadomo cała procedura przygotowująca zajmuje sporo czasu i jak potwierdzają to sami zawodnicy, potrafi dać się we znaki.
Przed wszystkimi pierwsze kilometry. Początek trasy to odcinek biegnący z Buenos Aires do Cordoby z przystankiem w Colon. Wszystkie załogi mają do pokonania drogę dojazdową oraz odcinek specjalny. Jest to raczej wstęp do tego co tak na prawdę czeka na zawodników podczas Dakaru 2010. Organizatorzy zadecydowali, że motocykliści i quadowcy na początku wyścigu będą jeździć inną trasą niż kierowcy samochodów i ciężarówek. Ci drudzy będą mogli zmierzyć się na odcinku poświęconemu OS-owi Rajdu Argentyny, przebiegającym przez Dolinę Calamuchita. Pierwszy etap zakończy się w Cordobie, gdzie znajduje się najstarszy uniwersytet w Argentynie.
ATV Polska - Rafał Sonik
„ Mam już za sobą pierwszy etap. 317, 318 kilometrów. Bardzo miło na rampie-czyli na tym podium startowym każdemu z czołowych zawodników quadów poświęcili po kilka minut. Wjeżdżaliśmy pojedynczo, ale też jechałem przed Patronellim, chociaż on zajął 2 miejsce w zeszłym roku to wjeżdżał po mnie na to podium. I oczywiście wszyscy kibice byli zainteresowani już tylko jego wjazdem, co jest dla mnie zrozumiałe. Jest on tutaj w Argentynie największym sportowym, dakarowym bohaterem, więc trudno się temu dziwić. Trzeba to uszanować, pewnie w każdym kraju by tak było. Jutro pobudka o 4.00 rano. 5.20 start. Jesteśmy w takim terenie, gdzie jest miliard komarów po padających ostatnio tutaj ulewnych deszczach. Nie jechałem zbyt szybo dzisiaj. Nie powyżej 140 km/h. Chciałem, żeby ten quad się tak spokojnie układał. Bardzo sympatyczne przyjęcie. Spotkałem kilka osób z polonii argentyńskiej, które bardzo się cieszą ze startu polaków. Błyskawiczna kolacja, dokończenie roadbooka na jutro i do spania.”
Wszystkie załogi przybyły do Buenos Aires przed Nowym Rokiem i tu spędziły swojego sylwestra. Jak wiadomo cała procedura przygotowująca zajmuje sporo czasu i jak potwierdzają to sami zawodnicy, potrafi dać się we znaki.
Przed wszystkimi pierwsze kilometry. Początek trasy to odcinek biegnący z Buenos Aires do Cordoby z przystankiem w Colon. Wszystkie załogi mają do pokonania drogę dojazdową oraz odcinek specjalny. Jest to raczej wstęp do tego co tak na prawdę czeka na zawodników podczas Dakaru 2010. Organizatorzy zadecydowali, że motocykliści i quadowcy na początku wyścigu będą jeździć inną trasą niż kierowcy samochodów i ciężarówek. Ci drudzy będą mogli zmierzyć się na odcinku poświęconemu OS-owi Rajdu Argentyny, przebiegającym przez Dolinę Calamuchita. Pierwszy etap zakończy się w Cordobie, gdzie znajduje się najstarszy uniwersytet w Argentynie.
ATV Polska - Rafał Sonik
„ Mam już za sobą pierwszy etap. 317, 318 kilometrów. Bardzo miło na rampie-czyli na tym podium startowym każdemu z czołowych zawodników quadów poświęcili po kilka minut. Wjeżdżaliśmy pojedynczo, ale też jechałem przed Patronellim, chociaż on zajął 2 miejsce w zeszłym roku to wjeżdżał po mnie na to podium. I oczywiście wszyscy kibice byli zainteresowani już tylko jego wjazdem, co jest dla mnie zrozumiałe. Jest on tutaj w Argentynie największym sportowym, dakarowym bohaterem, więc trudno się temu dziwić. Trzeba to uszanować, pewnie w każdym kraju by tak było. Jutro pobudka o 4.00 rano. 5.20 start. Jesteśmy w takim terenie, gdzie jest miliard komarów po padających ostatnio tutaj ulewnych deszczach. Nie jechałem zbyt szybo dzisiaj. Nie powyżej 140 km/h. Chciałem, żeby ten quad się tak spokojnie układał. Bardzo sympatyczne przyjęcie. Spotkałem kilka osób z polonii argentyńskiej, które bardzo się cieszą ze startu polaków. Błyskawiczna kolacja, dokończenie roadbooka na jutro i do spania.”
|
|||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »