Nowy Monster przestraszy rywali?

Jak zapewnia producent, nowy Monster o pojemności 803ccm ma być czymś pomiędzy modelem 696 a 1100. Skąd my to znamy? Oczywiście pierwszy przykład jaki przychodzi do głowy to seria FZ Yamahy, która ostatnio wykonała podobny „myk”. W tym roku w ofercie japońskiej firmy znajdziemy FZ8, która jest pośrednikiem między wychodzącą z produkcji FZ6, a 150-konną FZ1 .

„Potwór” od Ducati ma być łagodny dla początkujących, ale jednocześnie ma zapewniać mocne wrażenia tym bardziej doświadczonym. Czy to się uda? Myślę, że motocykl ten jest jednak skierowany do użytkowników mających za sobą chociaż jeden sezon na bike'u klasy 500-600ccm. Choć oczywiście mogę się mylić,bo tego motocykla jeszcze ani nie ujeżdżałem, ani nawet nie widziałem na oczy.

Warto wspomnieć, że pochodzący z modelu Hypermotard, chłodzony powietrzem silnik nowego Dukata nie jest wyżyłowany jak na tę klasę, bo posiada w miarę bezpieczne 87KM. Z drugiej jednak strony jest to V-Twin... Chyba wiecie o co mi chodzi? Spory moment już na początku obrotomierza, co może zaowocować problemami, gdy motocyklowy debiutant mocniej odkręci w ostrym winklu...

Dobra, zostawmy już sprawę tego motocykla jako złotego środka dla każdego. Na taką ocenę przyjdzie jeszcze czas.

Dlaczego w ogóle powstał ten pojazd? Ano dlatego, że Ducati nie szła sprzedaż Monstera 1100 tak dobrze, jak tego oczekiwali. Co prawda Ducati zyskuje najwięcej ze sprzedaży właśnie Monsterów, tyle że modelu 696.W sumie trochę trudno się dziwić słabemu zainteresowaniu największym „Potworem”, bo jednoślad nie powala ani designem, ani właściwościami jezdnymi. W tej gamie motocykli mamy przecież ładniejsze „japońce” - to moja ocena, choć myślę że w większości przypadków pokrywa się z Waszą.

Motocykl ten powstał też chyba w odpowiedzi na rosnącą w siłę klasę nakedów o pojemności około 800ccm. Konkurować ma więc z FZ8, BMW F800R, Triumphme Street Triple R oraz Kawasaki Z750.