|
|||||
|
Zamknij
~06-05-2010; 23:22
Krzysztof Jarmuż już wśród najlepszych
Jeżdżący zaledwie od miesiąca na quadzie Krzysztof Jarmuż coraz pewniej czuje się za sterami czterokołowca. W ubiegłą sobotę wygrał w Strykowie zawody II Grand Prix im. Kazimierza Witczaka.
Była to rozgrzewka przed kolejnymi rundami Pucharu Polski Cross Country, które w dniach 2-3. maja odbyły się w Chełmnie. Niedzielny wyścig reprezentant Klubu Zjednoczeni Stryków ukończył na bardzo dobrym czwartym miejscu. Niestety radość Krzyśka ze zdobytych punktów nie trwała długo, gdyż sędzia zawodów, z racji, iż wiele osób pogubiło trasę, anulował wyniki. Do drugiego wyścigu zaplanowanego na ostatni dzień długiego majowego weekendu Jarmuż przystąpił zmotywowany do walki świetnym wynikiem z pierwszego biegu. Jednak na trzecim okrążeniu KTM z numerem 511 odmówił posłuszeństwa i Krzysiek musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.
Pomimo dużego pecha 29-latek ze Zgierza jest bardzo zadowolony ze swojej jazdy. Zarówno on, jak i towarzyszący mu na zawodach oraz treningach przyjaciele dostrzegają ogromny postęp w jego jeździe na czterokołowcu, którego wciąż się uczy.
„Choć nie zdobyłem w Chełmnie żadnych punktów, to tak naprawdę cieszę się bardzo ze swojego występu w tych zawodach. W pierwszym wyścigu jechało mi się świetnie i przypieczętowałem to rewelacyjną dla mnie 4. pozycja na mecie. Później jednak się okazało, że wielu zawodników w kurzu pogubiło trasę i sędzia anulował wyniki. W poniedziałek spadł deszcz i już nie było kurzu, ale coś się zepsuło w silniku mojego quada i nie ukończyłem biegu. Zauważyłem w swojej jeździe bardzo duże postępy. W pierwszych moim zawodach na quadzie byłem poza pierwszą dziesiątką, a teraz do mety dojechałem już jako czwarty. Trenuję na quadzie 4-5 razy w tygodniu i jeśli tak dalej pójdzie, to wierzę, że uda mi się w tym sezonie wygrać jakiś wyścig.” – mówi Krzysztof Jarmuż.
Kolejna runda Pucharu Polski Cross Country, w której będziemy mogli zobaczyć występ Jarmuża odbędzie się 15-16. maja w Sobieńczycach. Tor ten zawiera bardzo dużo elementów motocrossu i powszechnie uważany jest za bardzo trudny oraz wymagający. Krzysiek jednak bardzo lubi obiekty o takim charakterze, dlatego po cichu liczy na kolejny dobry wynik.
Pomimo dużego pecha 29-latek ze Zgierza jest bardzo zadowolony ze swojej jazdy. Zarówno on, jak i towarzyszący mu na zawodach oraz treningach przyjaciele dostrzegają ogromny postęp w jego jeździe na czterokołowcu, którego wciąż się uczy.
„Choć nie zdobyłem w Chełmnie żadnych punktów, to tak naprawdę cieszę się bardzo ze swojego występu w tych zawodach. W pierwszym wyścigu jechało mi się świetnie i przypieczętowałem to rewelacyjną dla mnie 4. pozycja na mecie. Później jednak się okazało, że wielu zawodników w kurzu pogubiło trasę i sędzia anulował wyniki. W poniedziałek spadł deszcz i już nie było kurzu, ale coś się zepsuło w silniku mojego quada i nie ukończyłem biegu. Zauważyłem w swojej jeździe bardzo duże postępy. W pierwszych moim zawodach na quadzie byłem poza pierwszą dziesiątką, a teraz do mety dojechałem już jako czwarty. Trenuję na quadzie 4-5 razy w tygodniu i jeśli tak dalej pójdzie, to wierzę, że uda mi się w tym sezonie wygrać jakiś wyścig.” – mówi Krzysztof Jarmuż.
Kolejna runda Pucharu Polski Cross Country, w której będziemy mogli zobaczyć występ Jarmuża odbędzie się 15-16. maja w Sobieńczycach. Tor ten zawiera bardzo dużo elementów motocrossu i powszechnie uważany jest za bardzo trudny oraz wymagający. Krzysiek jednak bardzo lubi obiekty o takim charakterze, dlatego po cichu liczy na kolejny dobry wynik.
Źródło: Informacja prasowa
|
|||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »