Czwartek, 16 Maj 2024 r. Andrzeja, Jędrzeja
Pogoda: Mazowieckie temp. -5 °C ciśn. 1024 hpa
Rajd Tunezji: Życiowy wynik Przygońskiego
~09-05-2010; 19:44

Rajd Tunezji: Życiowy wynik Przygońskiego

ORLEN Team uplasowali się w ścisłej czołówce zakończonego dzisiaj Rajdu Tunezji – drugiej rundy Mistrzostw Świata cross-country. Jakub Przygoński w klasyfikacji końcowej był drugi, Jacek Czachor trzeci, a Marek Dąbrowski czwarty.
Szósty, ostatni odcinek specjalny został rozegrany w bardzo trudnych warunkach. Poranna burza piaskowa kompletnie ograniczyła widoczność i organizatorzy zastanawiali się, czy w ogóle wypuścić rajdowców na trasę. Etap najszybciej pokonał zwycięzca tegorocznego Rajdu Tunezji Hiszpan Mark Coma. Było to jego czwarte z rzędu zwycięstwo.

Przygoński do ostatniego dnia utrzymywał pozycję lidera klasyfikacji motocykli powyżej 450 centymetrów sześciennych. Do dzisiejszej rywalizacji przystępował z 14-sekundową przewagą nad Comą. Pomimo determinacji i woli zwycięstwa nie był w stanie jednak dotrzymać tempa doświadczonemu Hiszpanowi. Polak miał problemy nawigacyjne i stracił cenne sekundy. Ostatecznie zajął drugie miejsce. Jest to jak dotąd jego najlepszy wynik w eliminacji Mistrzostw Świata. Kuba awansował na trzecią pozycję w łącznej klasyfikacji Mistrzostw Świata z wynikiem 37 punktów.

Jakub Przygoński: – Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca. Dzisiejszy odcinek był bardzo ciężki. Silny wiatr spowodował burzę piaskową. Pył był wszędzie, a ziarenka piasku dostawały się pod nasze gogle. Nie było nic widać nawet na odległość jednego metra. Ciężko było odgadnąć ukształtowanie terenu, nie wiedziałem kiedy wjeżdżam na wydmę, a kiedy z niej zjeżdżam, nawet mety nie było widać. Wszystkie odcinki przez cały rajd bardzo dobrze mi szły, nie miałem żadnych problemów technicznych. Chciałbym podziękować mechanikowi ORLEN Team Wojtkowi Szczepańskiemu, który bardzo dobrze przygotował nasze motocykle. Podczas rajdu udało mi się nawiązać bezpośrednią rywalizację z najlepszym w tej chwili motocyklistą świata – Markiem Comą. Jeszcze rok temu przegrywałem z nim notorycznie, teraz udaje mi się nawet czasem mu zagrozić. Zdaję sobie sprawę jednak, że jeszcze dużo przede mną by dorównać poziomowi Hiszpana. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości zdołam z nim wygrać.
 
Dodaj do: Drukuj stronę Wyślij link Zgłoś błąd  
  Dodaj swój komentarz  

0 komentarzy

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym

Crash test: tramwaj kontra auto!
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
188 km/h na jednym kole
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Nadjeżdża Romet 249 Division
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa.  »
Wiktor Węgrzyn o tragedii w Smoleńsku
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »
REKLAMA