Suzuki GRANDys duo na Węgrzech

Andy Meklau, Superbike, 1 miejsce:
Wyścig ułożył się po mojej myśli i przebiegał bez komplikacji. Myślami jestem już przy jutrzejszych startach, ponieważ czekają nas dwa wyścigi w mocniejszej obsadzie Alpe Adria. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Hubert Tomaszewski, Superbike:
Pogoda w czwartek pozwoliła tylko na dwa wyjazdy na nowy dla nas tor, a to za mało, żeby ustawić dobrze motocykl. Moim głównym celem na ten sezon są Mistrzostwa Polski, dlatego z wielkim żalem podjąłem decyzję o opuszczeniu kolejnej rundy Alpe Adria i Mistrzostw  Austrii na Panoniaring. Teraz najważniejsze jest przygotowanie się do najbliższej rundy WMMP na Slovakiaring. Dziś pracowaliśmy nad ustawieniem zawieszeń, jutro sprawdzimy, jak działa to z różnymi typami opon.


Drugi dzień Mistrzostw Austrii i Alpe Adria na węgierskim torze Panoniaring przyniósł zespołowi Suzuki GRANDys duo kolejne powody do radości.

W wyścigu klasy Superbike, który zaliczany był do Mistrzostw Austrii i Alpe Adria Andy Meklau minął metę jako drugi. Przez cały wyścig nasz zawodnik prowadził zaciętą walkę z Michalem Filą, a różnica na mecie wynosiła zaledwie trzy dziesiąte sekundy. Obaj zawodnicy byli od początku poza zasięgiem konkurencji, a najlepszym dowodem jest fakt, że trzeci na mecie Berto Camlek stracił prawie pół minuty.

Dzięki punktom z niedzieli Andy umocnił się na pozycji lidera Mistrzostw Austrii i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji Alpe Adria, mimo, że startował tylko w dwóch wyścigach w tym roku.



W wyścigu klasy Superstock 1000 Andy nie wystartował, ponieważ tor był zbyt brudny od oleju pozostawionego po wypadku w wyścigu klasy Superstock 600.