GP Niemiec: wielkie emocje, zwycięstwo Pedrosy, Rossi w formie

Start należał do Pedrosy i Jorge Lorenzo. Zawodnicy toczyli ostry bój o prowadzenie. Słabiej wyruszył do wyścigu Rossi, który już na starcie oddał dwie pozycje.

Na 9 okrążeniu doszło do poważnego wypadku, w którym wzięli udział Randy de Puniet, Aleix Espargaro i Alvaro Bautista. Motocykl Randy'ego zapalił się, a sam zawodnik trafił do szpitala ze złamaną nogą. Wyścig został przerwany.

Po wznowieniu wystartowała cała stawka oprócz Bautisty i Espargaro, którzy nie zdążyli w ciągu pięciu minut po wypadku wrócić do paddocków.

Zawodnicy startowali po przerwie z pozycji, które zajmowali w momencie przerwania zawodów. Świetnie wystrzelili Pedrosa i Lorenzo, którzy tasowali się na dwóch najwyższych pozycjach przez kilka okrążeń.

W tym czasie na dalszych pozycjach szarżował Rossi, który mimo leczonego jeszcze złamania nogi i kontuzji barku jechał bardzo i wyprzedzał kolejnych rywali.

Po kilku „kółkach” swoją pozycję lidera ugruntował Pedrosa i nie oddał jej aż do końca zawodów.

Najciekawsze pojedynki toczył jednak „Doktor”. Kwintesencją wyścigu były jego starcia ze Stonerem. Rossi kilkakrotnie wyprzedzał rywala, ten za chwilę odpowiadał tym samym, głównie na prostej start-meta, gdzie Ducati jest zdecydowanie szybsze od Yamahy.

Gdy na mecie meldowali się Pedrosa i Lorenzo o trzeciej miejsce trwała zacięta walka. Rossi pokazał swój kunszt w jeździe motocyklem i wydawało się już, że sprawi wielką sensację stając na najniższym stopniu podium.