O kur...! Ale lampa!

Produkty skierowane do chopperowców pochodzą z firmy Ze Last Chance Garage. Co oznacza ów "Garaż Ostatniej Szansy"? Zdaje się, że to ostatnia szansa żeby zostać zauważonym lub zyskać respekt na dzielni, choć dla mnie większość tych światełek to straszny kicz.

Większość?! Właściwie wszystkie, ale przynajmniej to z wyciągniętymi i rozkraczonymi dwoma palcami w kształcie literki "V" budzi jakieś pozytywne emocje - "PEACE" - to by się nam na drodze przydało.



Osoba wierząca i wiedząca może sobie zrobić tylną lampę ze wzorem krzyża maltańskiego. Tylko na moc Posępnego Czerepu! Niech nie zakładają sobie krzyży maltańskich czy celtyckich ludzie, nie mający zielonego pojęcia o co chodzi i skąd się taki kształt wywodzi. A potem się okazuje, że zdeklarowany ateista nosi krzyż maltański, bo myśli że to znaczek wymyślony przez żołnierzy z filmu fantasy itd. Litości!



Wielką gratką może być trupia czacha - jakże pożądany element wystroju motocykla typu "choinka", czyli ładnego cruisera/choppera obwieszonego wszystkimi paciorkami, frędzelkami, torbami i gadżetami świata. Ale dobra, trupia czacha na "czopku" musi być, bo inaczej ten nie jedzie i nic się na to nie poradzi...



Ale kto i po co miałby instalować sobie światło w kształcie świni, kota czy szczuro-gremlina?! No, chyba że ktoś się na tyle mocno utożsamia z ww. zwierzętami, że postanowi taki custom tail-light zainstalować? PS. Współczujemy utożsamiającym się ze świniami.