Triumph Speed Triple w końcu ładny

Speed kojarzy nam się bowiem z czymś sportowym, agresywnym i ładnym. Tymczasem dotychczasowy wygląd reflektorów Speed Triple'a przyprawić mógł co bardziej czepliwych o zawał.

Triumph Speed Triple to wbrew wizualnym pozorom całkiem fajny motocykl. Jeździ się nim całkiem przyjemnie i jest dość ładny z małym wyjątkiem. Tak, tak, wiemy że wygląd to kwestia gustu, ale jest jednak też coś takiego jak gust zbiorowy i tutaj Speed Triple wypadał blado w opiniach wielu ludzi ze względu na archaiczny wygląd reflektorów.

Próbujemy zrozumieć, co autor miał na myśli konstruując tego nakeda (podobnie jak i jego mniejszego brata Street Triple'a). Zapewne miało to być metaforyczne, surowe odzwierciedlenie dzikich wrażeń. Niepozornie, a dla laika wręcz lamersko i starczo wyglądający motocykl, który prowadzeniem i oddawaniem mocy potrafi zawstydzić niejedną szlifierkę.

Ale patrząc przez pryzmat ogółu, okrągłe światła Speeda spotykały się zazwyczaj z reakcją „o fuuu!”, „ile lat ma ten motor?” itd. Triumph postanowił dać koniec tym reakcjom i na nowy sezon wypuści Speeda (a być może też Streeta) w znacznie bardziej cywilizowanym i nowoczesnym designie.

Właśnie do sieci „wyciekły” (uwielbiam to słowo) zdjęcia Speeda na 2011 rok. Duży naked z Wielkiej Brytanii otrzymał w końcu ładne lampy o kształcie mniej radykalnym niż dotychczas.



Nowy wygląd Triumpha z pewnością spotka się z większym zainteresowaniem tymi motocyklami, choć fani marki być może się oburzą. Ale nie ma co się burzyć, bo chociaż motocykl straci nieco ze swojego charakteru, to jednak jego bardziej uniwersalny wygląd może Triumphowi znacznie poprawić wyniki sprzedaży. Zwłaszcza wśród młodszych motocyklistów.