|
|||||
|
Zamknij
~03-10-2010; 15:34
Suzuki GSX-R1000 - 25 lat minęło...
Suzuki tworząc supersportowy motocykl w połowie lat osiemdziesiątych na pewno nie spodziewało się, że motocykl ten stanie się pojazdem kultowym. Przed wami limitowany GSX-R1000, który dobrze wygląda i nieźle jeździ.
Od lat trwa bezpardonowa walka producentów o prymat w klasie superbike. Jakiś czas temu Honda podgrzała atmosferę nowym FireBlade z rewolucyjnym ABS, a w tym roku oliwy do ognia dolali Bawarczycy swoim S1000RR, nie dość, że mocnym, to wyposażonym m.in. w kontrolę trakcji. Wyścig zbrojeń trwa zatem w najlepsze. Jak w tych trudnych warunkach radzi sobie Suzuki GSXR1000 i co ma zaoferowania?
W czasie kiedy konkurenci pracowali nad nowymi bajerami w motocyklach, chłopaki z Hamamatsu skupili się na budowie motocykla według klasycznych założeń. Nie znajdziemy tu zatem nawet jako opcji ani ABSu, ani kontroli trakcji, ani nawet quickshiftera. Jedynym gadżetem i to standardowym jest możliwość zmiany trybu pracy silnika. A - pełna moc, B - trochę niższa, C - kiedy chcesz jechać jak *ipa. Poza tym wszystko to tak zwany standard. Mamy zatem dwa koła, cztery gary w rzędzie, zawiechy z pełną regulacją, elektronicznie sterowany amortyzator skrętu. Czy w takim razie jest tu w ogóle coś, co może się podobać, coś co nie jest pospolite?
Moim zdaniem tak. Na GSXRa trzeba spojrzeć raczej nie jak na niczym nie wyróżniający się sprzęt, ale jak na superbike'a zbudowanego wg starej dobrej szkoły i jak na motocykl mający uświęcić 25-lecie tych modeli, bo właśnie wersja limitowana trafiła w nasze łapska. Poza wyjątkową kolorystyką, fajnymi dwoma tłumikami i elementami z carbonu wyjątkowość podkreślała tabliczka na górnej półce mówiąca, że to 367 motocykl z tysiąca istniejących. Sam wygląd także może się podobać, jest wystarczająco intrygujący, aby zwrócić na siebie uwagę zarówno dziewczyn jak i patrolu policji. Motocykl sprawia wrażenie dużego, potężnego potwora. Nawet wysoki jeździec jest zmuszony trochę wyciągnąć się nad bakiem, a opadające ku przodowi siedzenie nieustannie przypomina o sportowym rodowodzie maszyny.
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »