GP Kataru - sensacyjny przebieg zawodów

Po bardzo ciekawych kwalifikacjach nic nie wskazywało na to, że będziemy świadkami tak zaskakującego scenariusza, który mogliśmy obserwować na torze Losail w Katarze.

Pierwsze odbyły się zmagania zawodników klasy 125cc. Z pole position startował Julian Simon, który okazał się najlepszy na kwalifikacjach. Najlepiej jednak wystartował Andrea Iannone (Aprilia), zaraz za nim uplasował się Simon, a trzeci był Niemiecki zawodnik Sandro Cortese. W wyniku silnych opadów deszczu wyścig przerwano już po czterech okrążeniach. Sędziowie zdecydowali, że kolejność z czwartego okrążenia będzie końcowym wynikiem zawodów.

Więcej szczęścia mieli zawodnicy klasy 250cc. Co prawda wyścig rozpoczęto z opóźnieniem, jednak dzięki temu mógł on nosić status "wyścigu suchego".  Wyścig wygrał Alvaro Bautista, który wystartował w wyścigu po długiej rehabilitacji. Jednak to nie on był bohaterem tej klasy, tylko Francuski zawodnik, Jules Cluzel (Aprilia), który sporą część wyścigu prowadził. Po przekroczeniu mety, mało znany kierowca nie krył szczęścia z wywalczonego drugiego miejsca.
Ciekawy bój toczył się o trzecie miejsce, aż do ostatniego zakrętu między: Hiroshi Aoyama, Ratthapark Wilairot i Thomasem Luthi. W rezultacie trzeci na mecie był Mike di Meglio, a czwarty Wilairot.

Ostatnie tego wieczoru miały się odbyć zawody klasy MotoGP, jednak tuż przed samym startem zaczęło padać, a później lać co w połączeniu z silnym wiatrem uniemożliwiło start. Było jasne, że w takich warunkach organizatorzy nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa ścigającym się zawodnikom. W związku z tym zawody zostały odwołane.

Pojawiły się informacje o możliwości przeprowadzeniu zawodów w poniedziałek. Jednak do godziny 23.03 nie było jasne czy organizatorzy zdecydują się na przesunięcie wyścigu na następny dzień. Jak łatwo się domyśleć, taka kolej rzeczy pociąga za sobą liczne konsekwencje (zw. finansowe). Była by to sensacyjna decyzja w historii wyścigów Grand Prix.