|
|||||
|
Zamknij
~05-08-2009; 15:46
Motoswidnica o postępach po rundzie w Poznaniu
Od 30 lipca Motoswidnica Racing Team uczestniczył w przygotowaniach do IV rundy WMMP. Przygotowania rozpoczęły w czwartek od zestrojenia nowego zawieszenia motocykla i dostosowania go do Toru Poznań.
Dzięki pomocy specjalistów z HyperPro i Grandys Duo oraz zaangażowaniu mechanika teamowego Robsona prace przebiegły sprawnie. W piątek rano jeszcze drobne korekty nastawień i motocykl był gotowy do 1 kwalifikacji przed niedzielnym wyścigiem.
W pierwszej, piątkowej kwalifikacji do wyścigu Rookie 1000 Piotr ze swym czasem 1.41.6 zajął drugie miejsce, ustępując głównemu konkurentowi Adamowi Rajkowi (1.41.2). Betlej osiągnął najlepszy czas w swojej karierze, co zaostrzyło jego apetyt na lepsze wyniki.
Druga kwalifikacja odbyła się w sobotę po południu. Warunki pogodowe dopisywały od pierwszego dnia - idealne do jazdy na torze. Przed treningiem jak zawsze drobne korekty ustawień, wymiana opon. A efekt? Pokonana magiczna bariera – 1.40. Betlej osiągnął czas o dwie sekundy lepszy od poprzedniego, wjeżdżając na metę po 1.39.6 min.!!! Najważniejszy dla całego teamu był fakt, że nie był to jednorazowy wynik, tylko powtarzalny i regularny czas, który pozwolił im śmiało myśleć o przyszłym sezonie. W ten sposób zawodnik zapewnił sobie pierwsze pole startowe w niedzielnym wyścigu.
Przed samym wyścigiem panował dobry nastrój. Po 3 dniach treningów i kwalifikacji, przy optymistycznych prognozach na bezchmurne niebo i brak wiatru, a także zwiększonej motywacji po wcześniejszym ustanowieniu rekordu, zostało im tylko powtórzyć sukces podczas starcia w wyścigu. Na torze stawiła się liczna grupa kibiców (ponad 50 osób, z których większość w barwach tamowych). Kibice Teamu Motoświdnica Racing stanowili najliczniejszą grupę na wyścigach i jednocześnie najbardziej zauważalną przez wszystkich. Był to oczywiście dla Piotrka dodatkowy zastrzyk energii.
Od godz. 11 odbywały się wyścigi poszczególnych klas. O 16.30 na starcie pojawiła się klasa Rookie 1000, a w niej świdnicki zawodnik - Piotr Betlej. Od startu do mety Piotrek prowadził wyścig odjeżdżając powoli konkurentom i notując rewelacyjne czasy. Warunki w jakich rozgrywane były niedzielne wyścigi były bardzo ciężkie. W słońcu temperatura przekraczała 40 stopni, więc wszyscy trzymali kciuki, żeby wytrwał do końca. Piotrkowi udało się i tym razem - 1 miejsce i 4 sekundy przewagi nad zawodnikiem z Litwy oraz 11 sekund nad trzecim Tomaszem Wilczyńskim. Adam Rajek, główny konkurent, zjawił się na mecie na pozycji czwartej.
W pierwszej, piątkowej kwalifikacji do wyścigu Rookie 1000 Piotr ze swym czasem 1.41.6 zajął drugie miejsce, ustępując głównemu konkurentowi Adamowi Rajkowi (1.41.2). Betlej osiągnął najlepszy czas w swojej karierze, co zaostrzyło jego apetyt na lepsze wyniki.
Druga kwalifikacja odbyła się w sobotę po południu. Warunki pogodowe dopisywały od pierwszego dnia - idealne do jazdy na torze. Przed treningiem jak zawsze drobne korekty ustawień, wymiana opon. A efekt? Pokonana magiczna bariera – 1.40. Betlej osiągnął czas o dwie sekundy lepszy od poprzedniego, wjeżdżając na metę po 1.39.6 min.!!! Najważniejszy dla całego teamu był fakt, że nie był to jednorazowy wynik, tylko powtarzalny i regularny czas, który pozwolił im śmiało myśleć o przyszłym sezonie. W ten sposób zawodnik zapewnił sobie pierwsze pole startowe w niedzielnym wyścigu.
Przed samym wyścigiem panował dobry nastrój. Po 3 dniach treningów i kwalifikacji, przy optymistycznych prognozach na bezchmurne niebo i brak wiatru, a także zwiększonej motywacji po wcześniejszym ustanowieniu rekordu, zostało im tylko powtórzyć sukces podczas starcia w wyścigu. Na torze stawiła się liczna grupa kibiców (ponad 50 osób, z których większość w barwach tamowych). Kibice Teamu Motoświdnica Racing stanowili najliczniejszą grupę na wyścigach i jednocześnie najbardziej zauważalną przez wszystkich. Był to oczywiście dla Piotrka dodatkowy zastrzyk energii.
Od godz. 11 odbywały się wyścigi poszczególnych klas. O 16.30 na starcie pojawiła się klasa Rookie 1000, a w niej świdnicki zawodnik - Piotr Betlej. Od startu do mety Piotrek prowadził wyścig odjeżdżając powoli konkurentom i notując rewelacyjne czasy. Warunki w jakich rozgrywane były niedzielne wyścigi były bardzo ciężkie. W słońcu temperatura przekraczała 40 stopni, więc wszyscy trzymali kciuki, żeby wytrwał do końca. Piotrkowi udało się i tym razem - 1 miejsce i 4 sekundy przewagi nad zawodnikiem z Litwy oraz 11 sekund nad trzecim Tomaszem Wilczyńskim. Adam Rajek, główny konkurent, zjawił się na mecie na pozycji czwartej.
|
|||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »