Poniedzia�ek, 20 Maj 2024 r. Bazylego, Bernardyna
Pogoda: Mazowieckie temp. -5 °C ciśn. 1024 hpa
Cross Demons Supercross Jam_01
autor: Piotr Jabłoński
~07-08-2009; 10:10

Cross Demons Supercross Jam

W niesamowicie gorący, pierwszy sierpniowy weekend we Freestyle Parku Jamno k. Koszalina odbył się Cross Demons Supercross Jam, czyli III runda Mistrzostw Strefy Polski Zachodniej w Supercrossie i pokazy freestylowych sztuczek.
W sobotę na torze pojawili się pierwsi zawodnicy, chcący zobaczyć co dla nich tym razem przyszykowała ekipa Mx-Koszalin z budowniczym toru Andrzejem Krukowskim (Cewą) na czele. Jako pierwszy w depo pojawił się jeżdżący z numerem 21 Marcin Rzętkowski z klubu MK Unia Poznań, a o 9 rano około 50 zawodników zaczynało już rozgrzewać maszyny przed pierwszymi treningami.

Na startujących czekał świetnie przygotowany, świeżo wybudowany specjalnie na tę okazję prawdziwy supercrossowy tor oraz piękna pogoda panująca na koszalińskim wybrzeżu.

Zawodnicy szybko wjeździli się w 550 metrowy, szeroki lecz pełen przeszkód tor. Niejeden złapał zadyszkę, ponieważ jak to ma do siebie supercross, nie daje momentu na odpoczynek, a w powietrzu przebywa się nie wiele mniej niż na ziemi.

Szczególnie dużo „wylatali” Sebastian „Biniol” Banaś (125) z Amrol Teamu Lipcnica, Andrzej Krukowski (137) z Mx-Koszalin i Bolesław Nowak (668), ponieważ w przerwach między treningami korzystali z obecnych we Freestyle Parku Jamno dwóch ramp przeznaczonych pod freestyle. Przy gorącym dopingu publiczności i ognistym komentarzu dwóch szalonych nawijaczy komentujących całą imprezę – Borka i Boba sypały się heel clickery, whipy, nothingi, can-cany i inne grube tricki, które mieszkańcy Koszalina i okolic mieli okazję zobaczyć po raz pierwszy.

Dalej rozpoczęły się treningi czasowe i został ustanowiony rekord toru w Jamnie – 48.376 sekundy autorstwa zawodnika licencjowanego Sebastiana Banasia (125). Barierę 50 sekund delikatnie przekroczył weteran Marcin Rzętkowski (21) 50.344, reszta czasów rozciągała się powyżej 51 sekund. Następnie rozpoczęły się prawdziwe wyścigi – półfinały – repasaże i finały.

W ich trakcie doszło do jednego poważnie wyglądającego wypadku - wiceprezesa i zawodnika Mx-Koszalin – Andrzeja „Cewę” Krukowskiego (137), który utracił przytomność odwieziono do szpitala, gdzie zszyto mu szczękę. Na szczęście poza tymi drobnymi urazami nic mu się nie stało, inni zawodnicy także dojechali do mety bez większych problemów.
 
Dodaj do: Drukuj stronę Wyślij link Zgłoś błąd  
  Dodaj swój komentarz  

0 komentarzy

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym

Crash test: tramwaj kontra auto!
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
188 km/h na jednym kole
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Nadjeżdża Romet 249 Division
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa.  »
Wiktor Węgrzyn o tragedii w Smoleńsku
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »
REKLAMA