Suzuki GSX-R Cup - dublet Tomka Grabowskiego

Sławomir Maszczak, pozycje 2 i 2 w GSX-R Cup 600:
„Obydwa wyścigu uważam za udane. Co prawda myślałem o pierwszym miejscu, ale życie pokazało, że nie zawsze się wygrywa. Rywalizacja była fantastyczna i dała mi dużo radości.”

Michał Orlikowski, pozycje 3 i 3 w GSX-R Cup 600:
„Te dwa dni były dla mnie bardzo interesujące. W sobotnim wyścigu doskonale wystartowałem i jechałem jako drugi, ale zobaczyłem białą flagę i zwolniłem. Sławek mnie wyprzedził i ponieważ jego motocykl jest szybszy na prostych, nie mogłem już go dogonić. W niedzielę było odwrotnie, popsułem start i dopiero w końcówce udało mi się wbić na podium.”

Tomasz Grabowski, pozycje 1 i 1 w GSX-R Cup 1000:
„W porównaniu z sobotą niedzielny wyścig przebiegł spokojnie, bo wtedy jechałem z niewyważonym przednim kołem, a w końcówce zabrakło mi jeszcze paliwa. Na szczęście udało się wygrać oba wyścigi i jestem bardzo szczęśliwy.”

Zbigniew Kalinowski, 2 i 2 w GSX-R Cup 1000:
„Ten weekend zaliczam zdecydowanie do udanych. Chłopaki ciągle podnoszą poziom i dwa drugie miejsca uważam za dobry wynik.”

Karol Frankowski, 3 i 3 w GSX-R Cup 1000:
„Na tą rundę wykonałem swój plan i awansowałem w klasyfikacji generalnej na trzecie miejsce. W sobotę pudło, w niedzielę pudło, więc oby tak dalej.”

Jacek Grandys, promotor Suzuki GSX-R Cup:
„Kolejny udany weekend już za nami i powoli możemy wskazywać faworytów do głównej nagrody. W klasie litrowych motocykli doskonale prezentuje się Tomek Grabowski i chyba tylko pech odebrać mu może pierwsze miejsce, ale walka w „sześćsetkach” jest fantastyczna! Marcin ze Sławkiem mają równą liczbę punktów i podczas ostatniej rundy każdy będzie chciał wygrać. Nie mogę się doczekać się tych wyścigów.”