Dakar: Upragniony odpoczynek

Ostatni etap był szczególny z uwagi na najdłuższy w tegorocznym rajdzie odcinek specjalny o długości 600 km ! Nie tylko długość robi wrażenie, lecz także tereny po których poruszali się zawodnicy – pustynia Atacama pokazała swoje oblicze w pełnej krasie.

W klasie motocykli najlepszy wśród polaków był ponownie Jakub Przygoński, zajmując 11 miejsce. Przygoński wykazał się oddając swoje części Chilijczykowi Francisco Lopezowi. Sam został bez kluczy, ale dojechał do mety. Wcześniej zatrzymał się jeszcze przy Czechu Ivanie Jakesie, który miał upadek. Polski zawodnik zasługuje na duże brawa, bo pokazał, że nie tylko ściganie się liczy, ale przede wszystkim pomoc potrzebującemu. kapitan Orlen Teamu – Jacek Czachor, uzyskując 19 czas. Dwaj pozostali zawodnicy – Marek Dąbrowski i Krzysztof Jarmuż zajęli kolejno miejsca 37 i 36.

Mimo trudnej trasy reprezentanci Orlen Teamu – Hołowczyc/Fortin nadal utrzymują wysoką dyspozycję, wczoraj meldując się na 8 pozycji. Druga Polska załoga w składzie Szustkowski/Kazberuk ukończyła etap na dobrej 45 pozycji.

Rafał Sonik na najdłuższym i zapewne najcięższym etapie rajdu, zajął najlepszą do tej pory – 3 pozycję ! Bardzo dobra jazda w ostatnich dniach pozwoliła mu przesunąć się w klasyfikacji generalnej na 5 miejsce.


W dniu wolnym ORLEN Team do południa odpoczywał. Potem było sprawdzanie sprzętu. W motocyklach zostały wymienione silniki. W samochodach tego robić nie wolno, ale w Nissanie Navara Krzysztofa Hołowczyca wymieniono m.in. zawieszenie, skrzynię biegów, tylny i przedni most, amortyzatory, wahacze. Kierowca ORLEN Team na drugą część rajdu będzie mieć nowy samochód i z optymizmem czeka na dalszą rywalizację. Podobnie jak motocykliści Jakub Przygoński, Jacek Czachor i Marek Dąbrowski.