|
|||||
|
Zamknij
~15-01-2010; 08:20
Dakar: Rekordowy upał i dystans do pokonania
Zawodnicy musieli się zmierzyć z najdłuższym odcinkiem specjalnym w tegorocznej edycji rajdu, mającym przeszło 476 km. Był także odcinek neutralizacyjny, gdzie zawodnicy, aby ominąć chronione strefy przyrodnicze jechali asfaltem.
Ciąg dalszy...W klasie quad kolejny dzień zmagań i kolejny bardzo dobry wynik naszego reprezentanta. Rafał Sonik uzyskał dzisiaj 4 czas i obronił swoją świetną 4 pozycje w generalce. Zwycięzcą dzisiejszego odcinka został natomiast Francuz, Christophe Declerck na Polarisie. W klasyfikacji generalnej na chwile obecną Declerck wskoczył na 3 pozycję jednak różnica między nim a Rafałem to tylko 2 minuty.
Jakub Przygoński: - To był mój najlepszy odcinek, ale wcale nie był taki prosty. Dziś było 45 stopni, strasznie gorąco. W dodatku odcinek był poprowadzony po piasku. Podobało mi się, bo lubię taki teren. Przez wysoką temperaturę motocykle nie działały tak, jak powinny i mój też przerywał, więc trzeba było tak jechać, żeby jak najmniej stracić, ale poszło dobrze. W pewnym momencie poczułem ból ręki, spojrzałem, a tam był wbity pięciocentymetrowy kolec. Wyrwałem go i pojechałem dalej.
Jacek Czachor: - Drugą część po neutralizacji zacząłem szybko jechać. Do 20. kilometra było nieźle, a potem przesadziłem. Powinienem wolniej jechać. Motocykl mi się zagotował i na łatwym podjeździe, który powinienem pokonać na trzecim biegu, motocykl nie podjechał. Musiałem zawrócić, żeby rozpędzić się i podjechać. Ostudziłem motocykl jadąc przerywającym gazem. Potem sprzęt zaczął jechać normalnie, dogoniłem Krzyśka Jarmuża i jechałem za nim. Na 42. kilometrze skręciłem w prawo i pomyliłem drogę. Straciłem parę minut i tak dojechałem do mety.
Marek Dąbrowski: - Było bardzo ciężko, piaszczysty i gorący etap. Na koniec motocykl przerywał. Pierwsze dwieście kilometrów było bardzo fajne, chciałbym bardziej się rozwinąć, ale w mojej grupie jest ciężko, dużo kurzu. Nie ma zbyt wielu możliwości. Wyprzedziłem trzech zawodników, ale co z tego, że się udało, skoro dalej było bardzo dużo ograniczającego widoczność kurzu. Stwierdziłem, że to nie bardzo ma sens. Za dużo ryzyka i trzeba jechać na swojej pozycji. Żyje myślą, że jeszcze tylko dwa dni do końca rajdu.
poprzednia 1 2 następna
|
|||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »