|
|||||
|
Zamknij
~15-02-2010; 11:12
Motocyklista to nie samuraj
Wchodząc na forach motocyklowych czy w portalach towarzyskich w profile niektórych motocyklistów lub fanów jednośladów możemy gdzieniegdzie zobaczyć osławione i powtarzające się jak „mantra” obrazki, etykiety, montaże zdjęć…
Obrazki te w jakimś jednym, krótkim zdaniu próbują zdefiniować esencję jazdy na motocyklu, czyli tę niesamowicie bogatą przestrzeń, która mieści w sobie: pasję (a więc i żywioł), ludzi o zróżnicowanym przekroju społecznym, no i maszyny, gdzie jedna drugiej nierówna i każda ma w sobie coś niepowtarzalnego, co przysparza z jednej strony zagorzałych wielbicieli ale z drugiej też opozycję.
Hasła, o których piszę, to proste stwierdzenia, jak na przykład: ZABIJA NAS TO CO NAJBARDZIEJ KOCHAMY – i siedzi motórzysta w kasku, ucharakteryzowany na samuraja, który sam sobie wymierza sprawiedliwość – popełnia seppuku. Jeżeli brać ten obrazek poważnie i dosłownie, to w takim razie motocyklista sam siebie zabija?! Można powiedzieć, że na własne życzenie...
Jakiś swoisty obraz „bohaterstwa” jawi się przed naszymi oczyma – motórzysta jest sam sobie winny, bo sam – jak samuraj – z pełną świadomością siebie zabija. Panie i panowie, kto z nas życzy dla siebie śmierci?
Wiem, że są tacy co nieustannie poszukują ryzyka. Ale ogromna przecież liczba jest najnormalniej w świecie zwykłymi ludźmi, mającymi kochające rodziny, bliskich, przyjaciół i jakieś cele w życiu. A więc chcemy jak najdalej odsunąć od siebie śmierć, kalectwo, tragedię. Myślę, że u większości z nas chyba w takim kierunku idzie rozumowanie. Nie chcę tego rozwijać dalej, ale pomyślcie – ci, którzy umieszczacie te płytkie hasełka na swoich kontach na Naszej–Klasie czy na Facebooku albo na stronach klubowych – że to jest bez sensu. Płytki dramatyzm, głupota zaprawiona szczyptą filozoficznej pseudo-mądrości, wszystko ujęte w konwencji jakiegoś bliżej nieokreślonego klimatu. Po co to umieszczać i robić z siebie bohatera jednego wieczoru?
Hasła, o których piszę, to proste stwierdzenia, jak na przykład: ZABIJA NAS TO CO NAJBARDZIEJ KOCHAMY – i siedzi motórzysta w kasku, ucharakteryzowany na samuraja, który sam sobie wymierza sprawiedliwość – popełnia seppuku. Jeżeli brać ten obrazek poważnie i dosłownie, to w takim razie motocyklista sam siebie zabija?! Można powiedzieć, że na własne życzenie...
Jakiś swoisty obraz „bohaterstwa” jawi się przed naszymi oczyma – motórzysta jest sam sobie winny, bo sam – jak samuraj – z pełną świadomością siebie zabija. Panie i panowie, kto z nas życzy dla siebie śmierci?
Wiem, że są tacy co nieustannie poszukują ryzyka. Ale ogromna przecież liczba jest najnormalniej w świecie zwykłymi ludźmi, mającymi kochające rodziny, bliskich, przyjaciół i jakieś cele w życiu. A więc chcemy jak najdalej odsunąć od siebie śmierć, kalectwo, tragedię. Myślę, że u większości z nas chyba w takim kierunku idzie rozumowanie. Nie chcę tego rozwijać dalej, ale pomyślcie – ci, którzy umieszczacie te płytkie hasełka na swoich kontach na Naszej–Klasie czy na Facebooku albo na stronach klubowych – że to jest bez sensu. Płytki dramatyzm, głupota zaprawiona szczyptą filozoficznej pseudo-mądrości, wszystko ujęte w konwencji jakiegoś bliżej nieokreślonego klimatu. Po co to umieszczać i robić z siebie bohatera jednego wieczoru?
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »