Suzuki GSR750 jest następcą modelu GSR600, ale w przeciwieństwie do poprzednika wygląda jak należy. O tym jak się nim jeździ przeczytacie w naszym najnowszym teście.
Osoby decydujące się na zakup uniwersalnego motocykla o miejskim charakterze stają przed trudnym wyborem. W przypadku tzw. „sześćsetek” uwaga większości skupia się na tych samych modelach motocykli, co widać na polskich drogach. Wszechobecne Fazery, czy Hornety na stałe wpisały się w pejzaż miejskich dróg. W tej kategorii dużym uznaniem cieszy się także jeszcze jeden model - Suzuki GSR600, który od zawsze był kojarzony z nudnym designem, ale też żwawym silnikiem, poręcznością i przede wszystkim niezawodnością. Jego spora popularność nie znalazła jednak odzwierciedlenia w innych krajach, gdzie sprzedawał się przeciętnie.
Czasy się zmieniają, a wraz z nim panujące trendy. Dziś wszyscy oszaleli na punkcie iPad'ów, SUV'ów, a także wąsów w stylu Małysza. Natomiast w świecie motocykli zapanowała moda na jednostki o pojemności 3/4 litra, które znalazły się w uniwersalnych motocyklach japońskich producentów. Na taki ruch zdecydowało się jakiś czas temu Kawasaki wprowadzając model Z750, następnie Yamaha weszła do gry z FZ8, a teraz nieco spóźnione Suzuki GSR750 chce przejąć część rynku.
Patrząc na nowe Suzuki GSR750 trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest to zwykły naked, czy może już street fighter. Na pewno nie można mu zarzucić nudy (w przeciwieństwie do młodszego brata). Masywny i agresywnie poprowadzony przedni reflektor doskonale współgra z muskularnym bakiem i nieco przerośniętym wydechem. Wszystkie te naprężone mięśnie przywodzą na myśl inny model tego producenta, nowy GSR budzi pewne skojarzenia do kultowego B-Kinga. Ostre linie jednym przypadną do gustu, a innych zniechęcą do tego modelu. Mnie i wielu osobom, które miały przyjemność poznać ten motocykl design przypadł do gustu. Pozycja kierującego jest przyzwoita, choć szeroki bak może nieco przeszkadzać w dobrym czuciu pojazdu. Brak owiewki przy większych prędkościach może nie zachwyca, jednak zamontowana szyba zdecydowanie nie pasowałaby do tego jednośladu.