|
|||||
|
Zamknij
~10-05-2010; 16:10
Czy Romet 249 Division zmieni wyobrażenia o polskiej marce?
Już za miesiąc na rynku pojawi się długo oczekiwany Romet 249 Division. To szansa na zmianę sposobu postrzegania polskiej firmy, bo ta wkracza nowym modelem w segment motocykli dojrzałych.
Póki co, Romet kojarzony jest głównie z motorowerami i skuterami. Marką nie interesują się jednak na większą skalę motocykliści, bo dotychczas Romet nie miał właściwie nic ciekawego do zaoferowania posiadaczom prawa jazdy kategorii A, chcącym dosiąść „poważniejszego” rumaka.
Ale polski producent stwierdził jakiś czas temu, że poszerzy ofertę o jednoślady z silnikami o większych pojemnościach. Pierwsze efekty będziemy mogli sprawdzić już za miesiąc. Na rynek wchodzi bowiem 249 Division.
Motocykl jest typowym naked bike'iem. Jego stylistyka jest całkiem ciekawa. Kształt tylniej części motocykla trochę nawiązuje do Yamahy FZ1, przednia lampa jest nieco zbliżona do reflektora znanego z Kawasaki Z.
Oczywiście to dość luźne porównanie, bo podobieństwo nie jest uderzające, a jedynie można się go doszukiwać na zasadzie „jak mniej więcej wygląda ten motocykl?”.
Naked od Rometa posiada przetłoczenia przypominające te, które ozdabiają drzwi Ferrari Testarossy. Może to znów zbyt śmiała interpretacja, by w jednej linii stawiać legendarną markę produkującą sportowe samochody i mało znaną na świecie firmę z Polski, ale właśnie takie mam pierwsze skojarzenie patrząc na te równolegle rozmieszczone „żebra”. Jeśli do całości dodamy przednie zawieszenie typu upside-down, zaczynamy patrzeć na Division, jak na MOTOCYKL, a nie skuter. I to nie tylko ze względu na parametry silnika.
Sami bardzo ciekawi jesteśmy dokonań polskiej firmy i już nie możemy się doczekać testów ich hitowego jednośladu. A czy życzliwie przyjmą go motocykliści przez duże „M”? Czas pokaże...
tekst: Tomek Zimiński
źródło: Bikers.pl
Ale polski producent stwierdził jakiś czas temu, że poszerzy ofertę o jednoślady z silnikami o większych pojemnościach. Pierwsze efekty będziemy mogli sprawdzić już za miesiąc. Na rynek wchodzi bowiem 249 Division.
Motocykl jest typowym naked bike'iem. Jego stylistyka jest całkiem ciekawa. Kształt tylniej części motocykla trochę nawiązuje do Yamahy FZ1, przednia lampa jest nieco zbliżona do reflektora znanego z Kawasaki Z.
Oczywiście to dość luźne porównanie, bo podobieństwo nie jest uderzające, a jedynie można się go doszukiwać na zasadzie „jak mniej więcej wygląda ten motocykl?”.
Naked od Rometa posiada przetłoczenia przypominające te, które ozdabiają drzwi Ferrari Testarossy. Może to znów zbyt śmiała interpretacja, by w jednej linii stawiać legendarną markę produkującą sportowe samochody i mało znaną na świecie firmę z Polski, ale właśnie takie mam pierwsze skojarzenie patrząc na te równolegle rozmieszczone „żebra”. Jeśli do całości dodamy przednie zawieszenie typu upside-down, zaczynamy patrzeć na Division, jak na MOTOCYKL, a nie skuter. I to nie tylko ze względu na parametry silnika.
Sami bardzo ciekawi jesteśmy dokonań polskiej firmy i już nie możemy się doczekać testów ich hitowego jednośladu. A czy życzliwie przyjmą go motocykliści przez duże „M”? Czas pokaże...
tekst: Tomek Zimiński
źródło: Bikers.pl
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »