Polska firma podąża śladami Akrapovića!

Pasja i doświadczenie
Głównym filarem Wallravu jest produkcja części do wszelkiej maści urządzeń -od pieców grzewczych po maszyny sortujące podczas produkcji papierosy jednego z największych gigantów tytoniowych na świecie. Mimo tak niemotocyklowego charakteru działalności, pasję do jednośladów widać w firmie na każdym kroku. W sali konferencyjnej siedziby głównej znajdują się artystyczne fotografie moto-akcesoriów, w biurze Prezesa nie brakuje miniaturek motocykli MotoGP, a na głównej hali produkcyjnej wyścigowych plakatów.

„Po kolejnym upadku na torze zabrałem uszkodzone części do mojego warsztatu i zapytałem pracowników czy są w stanie zrobić coś podobnego.” – tłumaczy Waliłko, który przyznaje, iż inspiracją był dla niego ogromny sukces słoweńskiej firmy Akrapović, która potrzebowała zaledwie kilku lat aby stać się światowym liderem na rynku wydechów motocyklowych. „Na drugi dzień crashpad i stópka podnóżka były już gotowe, więc dałem je przyjacielowi, mówiąc dla żartu „Przetestuj”. Jak na ironię rozwalił się na swoim pierwszym kółku w Poznaniu kilka dni później! Początkowo akcesoria motocyklowe przygotowywaliśmy na własne potrzeby z kilkoma pracownikami w wolnych chwilach lub po godzinach. Gdy jednak Teodor Myszkowski docenił nasze produkty i złożył pierwsze zamówienie, zdaliśmy sobie z potencjału w nich drzemiącego i do produkcji zabraliśmy się na poważnie."

„Na poważnie” oznacza, iż prace nad akcesoriami motocyklowymi weszły w skład codziennych zajęć techników i inżynierów pracujących w Wallrav nad innymi projektami. W nowo wybudowanej siedzibie firmy w miejscowości Przylep na przedmieściach Zielonej Góry znalazły się nie tylko dodatkowe maszyny CNC, z których każda warta jest około ćwierć miliona euro, ale także specjalny, 250’metrowy salon, w którym mieści się Wallrav Racing Systems.