Yamaha X-Max 250 - opcja na korkowe zło

Nie ma strachu także przed wyjechaniem X-Max’em poza miasto. Oczywiście nie mamy tu na myśli dalekich tras, a raczej podmiejskie wypady. Bez względu na to czy jedziemy sami czy z pasażerem komfort stoi na podobnym poziomie. Ładnie wyglądające uchwyty pasażera okazują się także dość praktyczne. Można jedynie ponarzekać na przeciętną ochronę przed wiatrem. Szyba w X-Max’ie nie należy do największych, ale spełnia swoje zadanie. Trochę gorzej wypada osłona dłoni, która w poprzedniej generacji była dobra, tu jej praktycznie nie ma.

Yamaha X-Max 250 to bardzo fajny, średniej wielkości skuter. Świetnie się prezentuje i jeszcze lepiej jeździ. Japońskiemu producentowi udało się stworzyć pojazd, który niemal idealnie wpisuje się w miejski krajobraz. Żwawa jednostka gwarantuje dobre osiągi, a spore schowki sprawiają, że X-Max sprawdzi się jako codzienny środek komunikacji. Model 2011 wyposażony w układ ABS będzie jeszcze lepszą opcją dla osób chcących uciec przed zbliżającymi się korkami. Gdyby jeszcze cena, która wynosi 18.900 (bez ABS) była niższa…


DANE TECHNICZNE:

Silnik
Typ silnika: Chłodzony cieczą, 4-suwowy, jednocylindrowy
Pojemność skokowa: 249,78 cm3
Średnica x skok tłoka: 69,0 x 66,8 mm
Stopień sprężania: 10,0 : 1
Moc maksymalna: 15 kW @ 7500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 21 Nm @ 6000 obr/min
Smarowanie: Mokra miska olejowa
Gaźnik: Elektroniczny wtrysk paliwa
Układ zapłonowy: TCI
Starter: Elektryczny
Układ przeniesienia napędu: Automatyczna z pasem klinowym