|
|||||
|
Zamknij
~25-01-2010; 18:23
Latasz w t-shircie? Jedź po rozum do głowy
Zetknięcie się z różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami drogowymi uzmysłowiło mi, jak wielką wartość niesie za sobą zakładanie odzież ochronnej, na którą nie powinniśmy szczędzić pieniędzy.
Doświadczenie nabyte w trakcie mojej przygody z motocyklem pozwoliło mi zrozumieć, jak niewiele trzeba by zostać kaleką, bądź stracić życie. Motocyklową pasję rozpocząłem od dość wiekowej Yamahy XJ 600 S Diversion. Ze względów finansowych jeździłem tylko w wymaganym przez przepisy kasku oraz kurtce motocyklowej i specjalnych rękawicach.
O ile wyjeżdżając na ulicę zawsze miałem na sobie dostępny mi wówczas komplecik, o tyle zdarzało mi się na drogach wyłączonych z ruchu publicznego „testować” motocykle kolegów w samych tylko jeansach, adidasach i koszulce. Ale mimo małych prędkości i teoretycznego braku zagrożenia ze strony innych pojazdów, zawsze mógł się przecież zdarzyć jakiś wypadek-przypadek – kamień, śliska plama, niefart czy też błąd własny spowodowany dekoncentracją, niewystarczającymi umiejętnościami…
Dziś nie wyobrażam sobie jazdy bez kasku, kombinezonu ewentualnie buzera, motocyklowych butów i rękawic. Nie zabieram też pasażera, który nie ma choćby namiastki wyżej wspomnianego ubioru. Gdzie przez namiastkę rozumiem prawie pełny zestaw do jazdy.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób zaczyna tak, jak ja zaczynałem - pozbywa się wszystkich oszczędności, by kupić jakieś tanie dwa koła, odkładając kupno dobrych ciuchów „na lepsze czasy”. Apeluję, nie róbcie tego!
Przykładowo, jeśli masz oszczędności na motocykl za 8000 zł, poszukaj takiego za 5-6, a resztę przeznacz na DOBRY kask i ubranie.
Największą „zagadką" dotyczącą zagadnienia odzieży ochronnej, jest dla mnie widok faceta na pięknej, drogiej „szlifierce”, mknącego po ulicy ze słuszną prędkością w samych tylko klapkach, t-shircie i krótkich gaciach. Chciałoby się zażartować, że to zgubny efekt filmu „Miłość w rytmie rap”, w którym Vanilla Ice szalał na motocyklu w bokserkach i bez kasku lansując wśród piszczących nastolatek swoją fantazyjną fryzurę.
O ile wyjeżdżając na ulicę zawsze miałem na sobie dostępny mi wówczas komplecik, o tyle zdarzało mi się na drogach wyłączonych z ruchu publicznego „testować” motocykle kolegów w samych tylko jeansach, adidasach i koszulce. Ale mimo małych prędkości i teoretycznego braku zagrożenia ze strony innych pojazdów, zawsze mógł się przecież zdarzyć jakiś wypadek-przypadek – kamień, śliska plama, niefart czy też błąd własny spowodowany dekoncentracją, niewystarczającymi umiejętnościami…
Dziś nie wyobrażam sobie jazdy bez kasku, kombinezonu ewentualnie buzera, motocyklowych butów i rękawic. Nie zabieram też pasażera, który nie ma choćby namiastki wyżej wspomnianego ubioru. Gdzie przez namiastkę rozumiem prawie pełny zestaw do jazdy.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób zaczyna tak, jak ja zaczynałem - pozbywa się wszystkich oszczędności, by kupić jakieś tanie dwa koła, odkładając kupno dobrych ciuchów „na lepsze czasy”. Apeluję, nie róbcie tego!
Przykładowo, jeśli masz oszczędności na motocykl za 8000 zł, poszukaj takiego za 5-6, a resztę przeznacz na DOBRY kask i ubranie.
Największą „zagadką" dotyczącą zagadnienia odzieży ochronnej, jest dla mnie widok faceta na pięknej, drogiej „szlifierce”, mknącego po ulicy ze słuszną prędkością w samych tylko klapkach, t-shircie i krótkich gaciach. Chciałoby się zażartować, że to zgubny efekt filmu „Miłość w rytmie rap”, w którym Vanilla Ice szalał na motocyklu w bokserkach i bez kasku lansując wśród piszczących nastolatek swoją fantazyjną fryzurę.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |
Niecodzienny pokaz zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa i Tramwaje Warszawskie, w którym przeprowadzono crash test połączony z akcją ratunkową służb mundurowych. »
Kierowca jednośladu, jadąc na jednym kole, wyprzedzał rząd samochodów i pędził po mieście z prędkością 188 km/h. Kara była adekwatna... »
Już za miesiąc do sprzedaży trafi długo oczekiwany naked bike Rometa, o którym mówiliśmy już podczas wystawy w Mediolanie i w Warszawie. Modelem 249 Division polski producent otwiera nowy rozdział w historii Rometa. »
Na temat tragicznych wydarzeń związanych z katastrofą samolotu prezydenckiego, rozmawialiśmy z organizatorem motocyklowego Rajdu Katyńskiego Wiktorem Węgrzynem. »