|
|||||
|
Zamknij
~01-11-2009; 22:05
Wspomnienie wszystkich bliskich zmarłych motocyklistów
"Pójdziemy w tych dniach po raz kolejny na cmentarze, gdzie leżą ci, którzy nam się tak naprawdę tylko nieco „do przodu wyrwali”, nas zostawiając nieco w tyle do mety..."
Ciąg dalszy...Niewątpliwie, żal po stracie bliskich, a szczególnie tych, którzy „mogli jeszcze pożyć” przepełnia nasze serca. I może z tego powodu, nie po raz pierwszy zresztą, zastanawiać się będziemy czy jest sens narażać nasze zdrowie i życie, aby przypadkiem nie skończyć tak nieszczęśliwie jak oni?
Nie ma tu jasnych odpowiedzi. Bo z jednej strony można zrezygnować z tego sportu i tym samym ustrzec się przed ewentualnym nieszczęśliwym wypadkiem. Ale pozostanie pytanie: czy nasze życie będzie rzeczywiście takim o jakie nam chodzi? Czy bez przygody z moto będziemy się rzeczywiście życiowo realizowali?
Nie wiem. Każdy osobiście musi podjąć tę ważną w swoim życiu decyzję i liczyć się ze wszystkimi jej konsekwencjami. I może także po to warto udać się w tych dniach na cmentarze, żeby patrząc na groby tych co odeszli i modląc się za tych zmarłych, może po raz pierwszy w życiu odważyć się żyć i Sensem wypełnić nasze dni.
Niech dobry Bóg da zmarłym motocyklistom łaskę przebaczenia grzechów,
a nam przebaczy to, że czasem boimy się żyć taką pełnią, jaką żyli niektórzy z nich.
'
tekst: ks. Wojciech Jednoróg
źródło: Bikers.pl
poprzednia 1 2 3 4 następna
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Bikers.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli którykolwiek z komentarzy zamieszczonych na forum łamie prawo zawiadom nas o tym |